Huragan – Mazur 8:2
Dodane przez Admin dnia 19 wrzesień 2015 20:20:00
19.09.2015, 11:00 – Wo?omin – 8. kolejka IV ligi
Huragan Wo?omin – Mazur Gostynin 8:2 (3:0)

?ó?te kartki: Górecki, D. Surmak, Ratajski (x2)

Bramki: Dadacz '36, Barzyc '41, Sta?czyk '45, Barzyc '56, Dylewski '71, Barzyc '74, Dylewski '80, Barzyc '90 (+1) – Ja?kiewicz '59, Kowalczyk '82

Rozszerzona zawartość newsa
19.09.2015, 11:00 – Wo?omin – 8. kolejka IV ligi
Huragan Wo?omin – Mazur Gostynin 8:2 (3:0)

?ó?te kartki: Górecki, D. Surmak, Ratajski (x2)
Czerwona kartka: Ratajski

Bramki: Dadacz '36 (as. Wiel?dek), Barzyc '41 (as. Nowacki), Sta?czyk '45 (as. Nowacki), Barzyc '56 (as. Nowacki), Dylewski '71 (as. Dadacz), Barzyc '74 (as. Lewicki), Dylewski '80 (as. Dadacz), Barzyc '90 (+1; as. Wo?niak) – Ja?kiewicz '59, Kowalczyk '82

Huragan: Chrostowski – Mierzwi?ski, Wo?niak, Górski (63' D?browski), Dadacz – Lewicki, Nowacki, Barzyc, Wiel?dek (70' Dobrzeniecki), Ma?ko (70' O?dak) – Sta?czyk (63' Dylewski)

Mazur: Ratajski (69' czerwona kartka) – P. Dutkiewicz, Ziu?kowski, P. Wilamowski, Górecki, D. Surmak, M. Surmak (70' Kami?ski), Sta?czak (70' B. Dutkiewicz), Ja?kiewicz (70' Durka), Kowalczyk, Komorowski (70' Tomczak)

Pomeczowa wypowied? trenera Andrzeja Prawdy:
Ostatnio kilka meczów zaczynali?my w niesamowitym stylu - przypomn? chocia?by spotkanie z Chodakowem czy inne mecze tutaj, kiedy w ci?gu pierwszych dwudziestu-dwudziestu pi?ciu minut szybko obejmowali?my prowadzenie i pó?niej zaczyna?o brakowa? energii i si?. Dzisiaj troch? zmienili?my kolejno?? rzeczy, bo dali?my przeciwnikowi (mo?e to zabrzmi nieco przewrotnie) troch? pogra?. Skupili?my si? raczej na grze w defensywie, chcieli?my przyzwyczai? si? do boiska, poniewa? ze wzgl?du na jego w?sko??, twardo?? i nierówno?? w dalszym ci?gu sprawia ono spore k?opoty je?eli chodzi o rozgrywanie ataku pozycyjnego. Natomiast przeciwnik graj?c z kontrataku oraz posi?kuj?c si? sta?ymi fragmentami gry po prostu stwarza? sytuacje. Najbardziej bolesne jest to, ?e dru?yna Mazura wypracowa?a kilka sytuacji po sta?ych fragmentach gry, gdzie trzy rzuty ro?ne by?y wykonywane w ci?gu dwóch minut i ka?dy z nich ko?czy? si? strza?em na bramk? (tutaj wielkie pok?ony kieruj? w stron? Jakuba Chrostowskiego).

Pó?niej rzeczywi?cie oswoili?my si? i prawie w tym samym sk?adzie grali?my trzy dni temu Puchar Polski i niezale?nie z kim si? gra, trzeba wyj?? na boisko i troch? zdrowia tam zostawi?. W zwi?zku z tym troch? oszcz?dnie gospodarowali?my si?ami maj?c w perspektywie fakt, i? za cztery dni jedziemy na ci??ki mecz do M?awy. Oczywi?cie pierwsza bramka jak gdyby otworzy?a mecz i w dalszej cz??ci problemem nie by?o to czy strzelimy, tylko ile strzelimy. Czerwona kartka dla rywali w?a?ciwie jeszcze bardziej wzmocni?a nasz? si?? uderzeniow?, aczkolwiek nareszcie mia?em okazj? przyoszcz?dzi? energi? paru ch?opaków z podstawowego sk?adu. Wcze?niej zszed? Marcin Sta?czyk (cho? my?l?, ?e ch?tnie by zosta?, aby podwy?szy? swoje konto bramkowe), podobnie by?o z Rafa?em Wiel?dkiem. Natomiast zagrali dublerzy i uwa?am, ?e by? to znakomity moment, aby da? im pogra? i ?eby te? pokazali swoje umiej?tno?ci (cho?by skuteczno?? Daniela Dylewskiego czy bardzo poprawn? gr? w defensywie ?ukasza D?browskiego na stoperze).

Tak ?e by? to bardzo po?yteczny mecz i ciesz? si?, ?e niewielkim nak?adem si?, maj?c w perspektywie ?rodowy pojedynek uda?o nam si? wygra? dosy? wysoko. Nie b?d? analizowa? ca?ego spotkania dlatego, ?e sam wynik wskazuje na to, ?e mia?o to jednostronny przebieg. Niemniej warto zwróci? uwag? na to, i? o swoim du?ym potencjale i talencie przypomnia? nam Rafa? Barzyc. Cztery bramki rzadko si? zdarzaj? nawet na tym poziomie rozgrywkowym. Gratuluj? ch?opakom i te osiem bramek zamieni?bym na jedn? bramk? w M?awie. W dalszym ci?gu sen z powiek sp?dza mi niestety brak tej pe?nej determinacji w defensywie. Obliczy?em i praktycznie oprócz meczu z Ostrovi? nie zagrali?my ?adnego spotkania, w którym by?my nie stracili bramki, a to jest klucz do zwyci?stw, bo je?eli si? nie traci bramek, to zawsze si? jak?? strzeli. Kiedy si? straci jak kiedy? onegdaj z Raci??em czy cho?by z Ciechanowem, to jeste?my w takich momentach, gdy nasza determinacja nie pozwala?a nam na odrobienie strat, bo bramki pada?y w czterdziestej pi?tej albo dziewi??dziesi?tej minucie. Ju? jeste?my my?lami w M?awie i z pe?n? determinacj? jedziemy tam na ci??ki bój.


ZDJ?CIA Z MECZU

NAJCIEKAWSZE AKCJE I BRAMKI